Adwent czyli przedsmak Bożego Narodzenia w Szwecji:
"Już pod koniec listopada przyjaciele i znajomi wybierają się któregoś wieczoru do restauracji, gdzie przygotowuje się tak zwane bożonarodzeniowe stoły, czyli bufety, na których oprócz zwyczajowych zakąsek podaje się tradycyjne potrawy bożonarodzeniowe. W ostatnich latach upowszechnił się zwyczaj organizowania takich spotkań na promach kursujących do Finlandii, Niemiec i Danii.
W domu pierwszą oznaką zbliżających się świąt jest między innymi adwentowy świecznik, przeważnie niewielkie pudełko, wysłane mchem i gałązkami borówek. W pierwszą niedzielę adwentu zapala się pierwszą świecę, a w drugą – następną i tak aż do ostatniej, czwartej niedzieli. Gdy zaczyna płonąć czwarta świeca, dopala się pierwsza. Zwyczaj, choć specyficznie szwedzki, rozpowszechniony w latach 20. zeszłego stulecia, ma swój niemiecki pierwowzór w postaci „adwentowych drzewek”.
W adwencie w wielu oknach pojawiają się adwentowe gwiazdy. Wykonywane początkowo, czyli w latach 30., z czerwonego papieru, zyskały rywalki w postaci bardziej wymyślnych modeli ze słomy, wiórek i metalu. Ten zwyczaj także ma swoje korzenie w Niemczech, ale w ostatnich latach gwiazdy zaczyna coraz częściej zastępować schodkowy świecznik, połyskujący również w oknach najróżniejszych biur i instytucji.
W Niemczech powstał kalendarz adwentowy, nazywany dzisiaj bożonarodzeniowym, który zadomowił się w Szwecji w roku 1932. Zaczął bić rekordy popularności, gdy w radiu, a potem w telewizji pojawiły się poświęcone mu programy.
Tak więc świętowanie adwentu jest stosunkowo nowym obyczajem. Dopiero w naszych czasach tłumy schodzą się do kościołów nie tylko na pasterkę, ale także na mszę w pierwszą niedzielę adwentu.
Swoistego renesansu doczekały się świece, wyróżnik adwentowych świąt. Stały się przeciwwagą zimnej techniki oświetleniowej, która pod koniec XIX stulecia wyparła stare, „cieplejsze” źródła światła."
W domu pierwszą oznaką zbliżających się świąt jest między innymi adwentowy świecznik, przeważnie niewielkie pudełko, wysłane mchem i gałązkami borówek. W pierwszą niedzielę adwentu zapala się pierwszą świecę, a w drugą – następną i tak aż do ostatniej, czwartej niedzieli. Gdy zaczyna płonąć czwarta świeca, dopala się pierwsza. Zwyczaj, choć specyficznie szwedzki, rozpowszechniony w latach 20. zeszłego stulecia, ma swój niemiecki pierwowzór w postaci „adwentowych drzewek”.
W adwencie w wielu oknach pojawiają się adwentowe gwiazdy. Wykonywane początkowo, czyli w latach 30., z czerwonego papieru, zyskały rywalki w postaci bardziej wymyślnych modeli ze słomy, wiórek i metalu. Ten zwyczaj także ma swoje korzenie w Niemczech, ale w ostatnich latach gwiazdy zaczyna coraz częściej zastępować schodkowy świecznik, połyskujący również w oknach najróżniejszych biur i instytucji.
W Niemczech powstał kalendarz adwentowy, nazywany dzisiaj bożonarodzeniowym, który zadomowił się w Szwecji w roku 1932. Zaczął bić rekordy popularności, gdy w radiu, a potem w telewizji pojawiły się poświęcone mu programy.
Tak więc świętowanie adwentu jest stosunkowo nowym obyczajem. Dopiero w naszych czasach tłumy schodzą się do kościołów nie tylko na pasterkę, ale także na mszę w pierwszą niedzielę adwentu.
Swoistego renesansu doczekały się świece, wyróżnik adwentowych świąt. Stały się przeciwwagą zimnej techniki oświetleniowej, która pod koniec XIX stulecia wyparła stare, „cieplejsze” źródła światła."
Coraz częściej w naszych oknach pojawiają się skandynawskie świeczniki adwentowe. Wybór jest ogromny, oto parę przykładowych świątecznych świateł:
1.
2.
Stina Sandwall, SMD Design
3.
4.
5.
Niezależnie od tego jaki mamy styl i upodobania, każdy znajdzie coś dla siebie.
A Wy co umieszczacie u siebie w oknach na Boże Narodzenie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz